czwartek, 17 września 2015

ROZDZIAŁ6:Czyli co??...

Od paru dni moja siostra mieszka we Wrocławiu z Maćkiem. Powinnam się cieszyć bo nikt mnie już nie denerwuje ale szczerze wolałam jak była bo rodzice teraz głownie byli skupieni na mnie. A mnie to denerwowało. Dziś też tak było , po raz kolejny pokłóciłam się z ojcem bo nie podobało mu się , że wychodzę wieczorem. No kurcze nie szłam sama tylko z Pawłem a na dodatek byłam pełnoletnia.
Siedziałam właśnie w pokoju zastanawiając się co ubrać , kiedy drzwi do mojego pokoju się otworzyły. Odwróciłam się bo chciałam na tą osobę nakrzyczeć , a tą osobą okazał się Paweł.
- Hej - przywitał się przytulając mnie do siebie
- Myślałam , że to mój ojciec i chciałam na Ciebie nakrzyczeć - uśmiechnęłam się kiedy wypuścił mnie z objęć
- Serio ?? - spytał
- No ale jak zobaczyłam , że to ty to mi się odechciało - stwierdziłam
- To dobrze - odparł - Ty jeszcze nie gotowa ?? - spytał podnosząc jedną brew
- Nie wiem w co mam się ubrać - mruknęłam odwracając się do niego plecami
- Ubierz to - wskazał na coś
- Nie to nie - zaśmiałam się
Stylizacja Pink!Usiadł bezradnie na moim łóżku patrząc na mnie niedowierzająco. Uśmiechnęłam się do niego , odwróciłam się i zajrzałam do szafy , wkońcu wybrałam, poszłam do łazienki ubrałam się , pomalowałam i z niej wyszłam.
- Jestem gotowa - powiedziałam uśmiechając się
- Wyglądasz świetnie - stwierdził
- Dzięki - zarumieniłam się
- Idziemy?? - spytał
- Jasne - mruknęłam i zeszłam na dół.
Moja mama była pod dużym wrażeniem mojego wyglądu ,a tato wogóle się nie odzywał. Miałam to gdzieś. Wyszliśmy z mojego domu , wsiedliśmy do jego samochodu i gdzieś pojechaliśmy.Okazało się ,że to jakaś restauracja pod Toruniem. Weszliśmy do środka na szczęście to miejsce okazało się mniej eleganckie niż to ostatnie. Usiedliśmy na przeciwko siebie przy stoliku. Wybraliśmy coś z karty.
- Wkóncu jakiś normalny lokal - uśmiechnęłam się do niego
- Wiem bo teraz sam wybierałem - odparł patrząc na mnie
- I prawidłowo - zaśmiałam się
Kelner przyniósł nam jedzenie , zobaczyłam jakiś makaron. Wyglądało dobrze , a smakowało jeszcze lepiej. Kiedy skończyliśmy , wyszliśmy z lokalu. Wsiedliśmy do jego samochodu i pojechaliśmy do Torunia. Tam jak zwykle poszliśmy na miły spacer po naszym rynku.
- Daria poczekaj - powiedział Paweł zatrzymując się
- O co chodzi ?? - spytałam go
- Chciałem się Ciebie o coś zapytać -odparł
- No więc ?? - spytałam
- Co ty do mnie czujesz?? - spytał
Zdziwiło mnie to pytanie ale uśmiechnęłam się , szczerze wiedziałam , że wkońcu ogarnie ,że czuje coś do Niego.
- No więc, nie wiem od czego zacząć. To może wydawać Ci się dziwne ale ostatnio bardzo niedawno rzekłabym coś do Ciebie poczułam no i sprawdzałam to , aż wkońcu dowiedziałam co to jest - odparłam
- Czyli co ?? - dopytywał
- Na początku nie chciałam się do tego przyznać nawet przed samą sobą ale teraz już wiem. Kocham Cię - powiedziałam niepewnie
Popatrzył na mnie , jakoś dziwnie ale podszedł i mnie przytulił. Objął mnie w pasie , a ja jego za szyję. Trwaliśmy tak parę minut bez słów , tak poprostu. W pewnym momencie pocałował mnie w czoło. Zastanawiałam się , dlaczego i co to znaczy ale potem już znałam odpowiedź.
- Też Cię kocham Daria - przytulił mnie jeszcze mocniej
Zatonęłam w jego objęciach , chciałam tak trwać bardzo długo ale niestety czar minął bo zadzwonił mi telefon.
- Halo - powiedziałam do słuchawki
~ O której wracasz ?? - spytała moja mama
- Nie wiem mamo - oznajmiłam a Paweł tylko się uśmiechał
~ Co to znaczy nie wiem ? - spytała
- No nie wiem , może przed północą. Nie dzieje mi się krzywda - odpowiedziałam jej na jej nieme pytanie
~ Jak chcesz . Masz kluczę ?? - spytała zmieniając temat
- Tak - odpowiedziałam
~ Okeey - mruknęła i rozłączyła się
Schowałam telefon do torebki.
- Czy oni muszą traktować mnie jak dziecko - spytałam gdy ruszyliśmy dalej
- Boją się o jedyne dziecko , które im zostało - powiedział Paweł łapiąc mnie za rękę
Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Ale mogliby mnie traktować jak dorosłą , bo mam już dawno 18 a w listopadzie kończę 19 - wkurzyłam się
- A ty jakbyś się zachowywała gdyby Twoja starsza córka wyprowadziła się do swojego narzeczonego do obcego miasta?? - spytał z uśmiechem
- Pewnie tak samo - odparłam i zaśmiałam się 
- No widzisz - uśmiechnął się i mnie przytulił
Później spacerowaliśmy jeszcze dość długo , zrobiło mi się zimno więc Paweł jako gentlemen i chyba mój chłopak dał mi swoją bluzę. Pachniała w ten bardzo charakterystyczny sposób. Uśmiechnęłam się.
- Co się tak uśmiechasz co? -zdziwił się
- A nie mogę ?? -spytałam go
- Możesz - zaśmiał się
- Sam widzisz - pokazałam mu język
Późnym wieczorem odwiózł mnie do domu.Szczerze nie chciałam się z Nim rozstawać. Było nam dobrze ale niestety czas naglił, ja musiałam wracać do domu, ponieważ szkoła wzywała. Już chciałam wysiadać kiedy spytał
- Nie zapomniałaś o czymś ?? - popatrzył na mnie błagalnym wzrokiem
Ściągnęłam z siebie bluzy podałam mu ją , a on tylko się zaśmiał.
- Nie to ale ok - udał , że się obraził
Już wiedziałam o co u chodzi. Przybliżyłam się i dałam mu słodkiego buziaka w usta. Kiedy nasze usta się złączył poczułam ciarki na całym ciele. Teraz wiedziałam co do niego czuje. Kochałam go i to bardzo mocno. Miałam tylko nadzieje , że mnie nie zrani bo ja bym tego nie wytrzymała.
- Lece - mruknęłam gdy się od siebie odkleiliśmy
- Okeey. - powiedział niechętnie
- Nie smuć się - uśmiechnęła się - Przyjedziesz po mnie do szkoły bo nie chce mi się wracać autobusem?? - spytałam choć znałam odpowiedz
- Jasne przecież wiesz - uśmiechnął się - Ale zaraz potem jedziemy na trening - dodał
- Ok. A teraz naprawdę już lecę - uśmiechnęłam się i wyszłam z auta
- Kocham Cię Daria- powiedział przez otwarte okno
- Ja Ciebie też - powiedziałam , puściłam mu oczko i poszłam do domu.
Tam już było ciemno , od razu skierowałam się na górę, gdzie wzięłam prysznic i poszłam spać. Chodź nie mogłam zasnąć bo zastanawiałam się nad tym wszystkim co się dziś wydarzyło. Przyłożyłam rękę do swoich ust , uśmiechnęłam się na samą myśl.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz