sobota, 12 września 2015

ROZDZIAŁ4:Mnie się podoba...

Stylizacja Navy&RedCały dzisiejszy dzień spędziłam z chłopakami , chcieli mi jakoś umilić ten samotny czas. Cały poranek spędziłam z Pawłem to mogło dziwnie zabrzmieć ale taka jest i była prawda. Nic między nami nie zaszło. Siedzieliśmy długo rozmawiając o żużlu w sumie o wszystkim i o niczym. Potrzebowałam takiej odskoczni. Później przyszedł do mnie Ginger , siedzieliśmy we trójkę kiedy postanowiłam się wkońcu ogarnąć.Wiedziałam , że mogę ich zostawić na chwile sama. Nie rozwalą mi domu , miałam taką nadzieje. Poszłam na górę do swojego pokoju , wzięłam prysznic , ubrałam się , pomalowałam się i poczłapałam z powrotem na dół.
- Jesteś w końcu - uśmiechał się do mnie Kacper
- Musiałam się ogarnąć - powiedziałam
- Idziemy coś zjeść ? - spytał Paweł naszą dwójkę
- Możemy coś tutaj ugotować we trójkę ale obiecajcie mi , że nie rozwalicie mi kuchni - uśmiechnęłam się
- Mnie się podoba - powiedział wstając Kacper
- Mnie też - uśmiechnął się Paweł
- To chodźcie - machnęłam na nich ręką
Weszliśmy do kuchni , wzięłam potrzebne produkty , rozdzieliłam prace między naszą trójkę i od razu wzięliśmy się do pracy. Nie obyło się bez śmiechu , i bez komentarzy. Kiedy nasz posiłek został skończony i zjedzony poszliśmy na spacer po Toruniu.
- Wiecie co ?? - spytałam moich towarzyszy
- Co?? - spytał idący bliżej mnie Paweł
- Ładnie tu mamy w naszym Toruniu - uśmiechnęłam się szeroko
- Mnie się najbardziej Motoarena i pomnik Kopernika - zauważył Kacper
- Bo ty jesteś nietutejszy - zaśmiał się Przedpełski
- Ale po tych miesiącach mogę już ocenić miasto - powiedział Gomólski
- W sumie tak - mruknęłam  
Szliśmy właśnie po rynku kiedy spotkaliśmy Oskara i Adriana.
- Siemka chłopaki , cześć Daria - przywitał się z nami Miedziak
- Hej Adrian , cześć Oskar - przywitałam się z nowo przybyłymi
- Co tam ?? - spytał Paweł obydwu kolegów z drużyny
- Dobrze wracamy sobie ze stadionu, a wy co robiliście?? - spytał Adrian
- A siedzieliśmy u Dari a teraz wyszliśmy się przejść - wytłumaczył mu Ginger
- OO a co wy tam robiliście ?? - zdziwił się Fajfer
- Siedzieliśmy - odparł Paweł
- Aha- mruknął Oskar dało się wyczytać z jego twarzy, że nie jest z tego zadowolony ale przecież ja mu nic nie obiecywałam, więc nie mógł mieć do mnie pretensji.
- No - uśmiechnęłam się do niego na pocieszenie
- Oglądacie dziś GP?? - zmienił temat Adrian wyczuwając niebezpieczne napięcie między mną a Oskarem
- Pewnie - uśmiechnęłam się - Komu kibicujecie?? - spytałam resztę
- Wiadomo Maćkowi - odparł Adrian - A ty ?? - spytał
- Maćkowi i naszym toruńskim kangurom Chrisowi i Jasonowi - wytłumaczyłam
- Gabi by Cię pewnie zabiła gdybyś nie kibicowała Maćkowi - wtrącił Kacper
- Chyba - krzyknęłam chyba na pół rynku
- Jejku z Tobą to nic nie wiadomo- uśmiechnął się - Ludzie na nas patrzą - zaśmiał się Paweł
- Sorki - mruknęłam ze smutną miną
- Nie smuć się piękna - złapał mnie za barki Paweł
- Zastanowię się - mruknęłam również łapiąc go za barki
Ten złapał mnie za biodra podnosząc mnie do góry . Nie wiedziałam czy miałam krzyczeć czy się śmiać.
- Nie puszcze Cię dopóki się nie uśmiechniesz - powiedział Paweł
- Długo mnie nie utrzymasz - zaśmiałam się
- Tą dwójkę coś łączy - spytał Adrian Kacpra
- Sam już nie wiem - odparł
- Oprócz wspólnego łóżka to chyba nic - powiedział Oskar
- Nie jestem jak ty , że każdą dziewczyną od razu muszę zaliczyć - odpowiedział mu Paweł
- Daj spokój Paweł - wyślizgnęłam mu się - On tak tylko mówi , bo jest zazdrosny a nie ma o co bo ja nic mu nie obiecywałam , a po za tym narazie nie ma o co być zazdrosny prawda - puściłam mu oczko
- Jasne , że tak - uśmiechnął się - Nie patrzcie to prawda co powiedziała moja... sorry Daria - dodał widząc ich miny
Później poszliśmy we trójkę do mnie oglądać GP. Maciek już na początku zawodów zaliczył bardzo brzydki upadek. Mój faworyt Chris Holder w początku spisywał się dobrze jednak w drugiej połowie zawodów szło mu znacznie gorzej ale zakwalifikował się do półfinały , gdzie przyjechał ostatni. Maciek mimo , że zdobył 9 pkt nie wjechał do półfinału , ponieważ Holder i Batchelor mieli więcej dwójek i trójek niż reprezentant Polski. Lecz nie to jest teraz ważnie, najważniejsze było zdrowie mojego przyszłego szwagra. Całe zawody wygrał Greg Hancock , który powiedział , że pojechał dla Darcy'ego Warda , który doznał bardzo poważnej kontuzji , mianowicie przerwania rdzenia kręgowego, ale są już pozytywne informacje o stanie jego zdrowia. Drugi był Tai Woffinden, a trzeci Peter Kildemand , który wygrał walkę o podium z Nickim Pedersenem. Po wszystkim zadzwoniłam do Gabi , żeby zapytać o zdrowie Maćka , powiedziała mi tylko , że są w drodze do szpitala , żeby zszyli jej chłopaka , a potem jadą razem do Tarnowa. Siedzieliśmy jeszcze trochę we trójkę w milczeniu.
- Chłopaki mogę z Wami jechać do Leszna ?? - spytałam przerywając milczenie między nami
- Jasne - zgodził się Paweł - Wezmę Cię ze sobą - uśmiechnął się
- Ja nie wiem czy pojadę - odparł Kacper
- Dasz radę nie pojechać i nie wspierać reszty ?? - spytałam go
- Zobaczę jeszcze naprawdę - mruknął
- Okeey - powiedziałam
Chłopcy koło północy stwierdzili , że spadają do domu. Chcąc nie chcąc zostanę sama w domu czego nie lubiłam.
- Hej chłopaki - najpierw przytuliłam Kacpra , później uścisnęłam Pawła
- Hej piękna - pożegnał się ze mną Paweł
- Jak chcecie to wyjdę ??- zaproponował Ginger
- Po co ?? - zdziwiłam się
- Inaczej się pożegnacie - powiedział
- My nie jesteśmy razem - odpowiedziałam ogarniając o co mu chodzi
- Chyba chciałaś powiedzieć jeszcze - zauważył
- To jak będziemy to wtedy nie będę się z nią żegnał - zauważył Przedpełski
- W sumie - zaśmiał się z siebie Gomólski
- Dobra a teraz wychodzimy bo siedzimy jej na głowie - powiedział Paweł
- Możecie siedzieć ile chcecie - mruknęłam
- Mamy własne domu - powiedział Ginger
- Wiem - zaśmiał się -  To hej chłopaki - dodałam
- Cześć - powiedzieli jednocześnie i wyszli z domu
Zamknęłam za nimi drzwi na klucz , weszłam na górę do swojego pokoju.  Wzięłam prysznic , przebrałam się w piżamę i wpełzłam pod kołdrę w łóżku . Myślałam nad słowami Pawła "To jak będziemy razem to wtedy nie będę się z nią żegnał". Nie wiedziałam co mam o tym myśleć , napewno domyślał się o tym co do niego czuję. I co je teraz zrobię ??? W sumie nic mi nie powiedział więc pewnie mu to nie przeszkadza. A jego słowa wskazały nawet na to , że chciałbym , żebym była częścią jego życiem. Chciałam zasnąć ale nie potrafiłam bo myślałam cały czas o Pawle. Co on ze mną zrobił?? Co on zrobił z moim wcześniejszym nastawieniem do życia?? Po jakimś czasie zasnęłam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz